Pojęcie różnorodności biologicznej obejmuje nie tylko najcenniejsze, najrzadsze i najbardziej zagrożone siedliska i gatunki, ale całą przyrodę, w tym pospolite zbiorowiska roślinne oraz rośliny i zwierzęta, które możemy spotkać w najbliższym otoczeniu miejsc, gdzie mieszkamy.
Również te elementy środowiska przyrodniczego są cenne, odgrywają ważną rolę w ekosystemach i wymagają ochrony, bowiem ich eliminacja może spowodować zachwianie kruchej równowagi w przyrodzie. Aby powstrzymać utratę różnorodności biologicznej bardzo ważna jest więc jej ochrona nie tylko w parkach narodowych, rezerwatach, czy w obszarach Natura 2000, ale także na terenach użytkowanych gospodarczo, jak pola, łąki i lasy gospodarcze, w obrębie miejscowości, a nawet na terenach przemysłowych. Warto zatem zadbać o to, aby również na obszarach mocno przekształconych w wyniku działalności człowieka zachować swoiste przyrodnicze „oazy”.
Przydrożne kwiaty polne w pełni rozkwitu sprawiają, że świat wokół nas jest piękniejszy (fot. G. Rąkowski)
Takimi oazami mogą być np. oczka wodne, niewielkie mokradła, czy śródpolne zadrzewienia pozostawione w obrębie rozległego pola, co zapobiegnie jego zmianie w monokulturę. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, jak istotną rolę odgrywają tereny zielone na terenach zurbanizowanych. Ważną funkcję pełnią tu nie tylko parki i zieleńce, ale nawet pojedyncze drzewa, często bezmyślnie wycinane przez właścicieli posesji lub zarządców terenu. Nieprzemyślane wycinanie starych drzew tworzących malownicze aleje wzdłuż dróg, nie tylko szpeci krajobraz, ale niszczy także siedliska licznych gatunków związanych z ich koronami lub korą (ptaki, owady i inne bezkręgowce, porosty). Liście przydrożnych drzew pochłaniają także część zanieczyszczeń emitowanych przez samochody oraz zatrzymują część pyłów generowanych przez ruch drogowy. Podobna rolę spełniają zadrzewienia wokół zakładów przemysłowych.
W Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów europejskich, obszary rolnicze charakteryzują się bogatą mozaiką siedlisk i stosunkowo wysoką różnorodnością biologiczną wynikającą ze stosowanych do tej pory tradycyjnych form gospodarowania. Jednakże postępująca modernizacja polskiego rolnictwa stwarza zagrożenie dla miejscowych populacji zwierząt gospodarskich i starych odmian roślin użytkowych. Niezwykle istotne jest zachowanie bogactwa uprawianych roślin i zwierząt w gospodarstwach rolnych, czemu sprzyjają zmiany wprowadzone we wspólnej polityce rolnej UE poprzez system programów rolnośrodowiskowych stymulujących proekologiczne działania na obszarach rolniczych oraz wspierających ochronę zasobów genetycznych.
Rusałka pawik. Jeden z najpospolitszych, a zarazem najpiękniejszych polskich motyli (fot. G. Rąkowski)
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważne są dla nas gatunki pospolite. Powszechnie znana jest rola pszczół w zapylaniu kwiatów, ale podobną rolę spełnia także wiele innych gatunków owadów. Liczne gatunki ptaków żywią się owadami, uwalniając nas m.in. od uciążliwej inwazji komarów i meszek, jak czynią to np. doskonale każdemu znane jaskółki i jerzyki. Wiele roślin, które możemy spotkać w najbliższym otoczeniu domu, na łące, przy drodze lub na miedzy, ma zastosowanie w medycynie ludowej i w farmacji, jak np. rumianek, dziurawiec, mięta, bądź jest wykorzystywana do celów spożywczych, jak np. szczaw. Owoce dziko rosnących krzewów, jak tarnina, głóg, dziki bez czy jarzębina, używane są do produkcji domowych nalewek. Jedną z ulubionych from spędzania wolnego czasu jest w naszym kraju grzybobranie, na które można się wybrać nawet do najbliższego lasu, czy zagajnika.
Tymczasem wiele spośród gatunków do niedawna spotykanych bardzo często w ostatnim okresie gwałtownie zmniejszyło swą liczebność. Stało się tak np. z wróblem, jeszcze do niedawna będącego symbolem gatunku najpospolitszego z pospolitych, związanym z siedzibami ludzkimi i krajobrazami przekształconymi przez człowieka. W ostatnich dziesięcioleciach jego liczebność, zarówno w Polsce, jak i w Europie, znacznie się zmniejszyła, czego głównym powodem była intensyfikacja rolnictwa i zanikanie drobnych gospodarstw rolnych. Zmniejsza się także liczebność najpospolitszych gatunków żab, w tym przypadku główną przyczyna jest przesuszenie siedlisk, zanik niewielkich mokradeł i oczek wodnych oraz rozwój sieci drogowej, stanowiącej dla płazów trudną do przekroczenia barierę podczas ich migracji do miejsc rozrodu. Podobnych przykładów można przytoczyć znacznie więcej.
Wiele uroku mają polne chwasty (fot. G. Rąkowski)
Środowisko w naszym najbliższym otoczeniu powinniśmy chronić nie tylko ze względów praktycznych, ale również estetycznych. Każdy zapewne wolałby mieszkać w otoczeniu zieleni niż w „betonowej pustyni”, w jakie coraz częściej zamieniają się nasze miasta. Dlatego warto walczyć o każde drzewo i chronić je przed nieuzasadnionym wycięciem i o każdy skwer zagrożony zabetonowaniem. Nie zawsze mamy czas i możliwości, aby wybrać się na zwiedzanie parku narodowego, czy innego obszaru chronionego, które często są oddalone od miejsc, gdzie mieszkamy. Ale możemy się cieszyć także z wycieczek i spacerów w najbliższą okolicę, podziwiać polne, łąkowe i przydrożne kwiaty oraz krążące nad nimi motyle, słuchać śpiewu ptaków i koncertu żab. Warto zauważyć, że nawet rośliny uważane za uciążliwie chwasty polne, jak chaber, mak, kąkol czy ostróżeczka polna są barwne, piękne – i także są częścią różnorodności biologicznej. Wielką frajdę może sprawić rozpoznawanie napotkanych pospolitych gatunków ptaków, owadów, roślin zielnych, krzewów i drzew występujących w najbliższej okolicy. Takie wycieczki, połączone z obserwacjami, poza wrażeniami estetycznymi i wytchnienia od codziennych obowiązków, są również doskonałą formą edukacji ekologicznej i mogą dostarczyć nam solidną dawkę wiedzy o przyrodzie.
Źródło: Rąkowski, G. Sienkiewicz, J., Walczak, M., Kornatowska, B. Skoczeń, E. „Natura na pokolenia. Dlaczego chronimy przyrodę i kto na tym korzysta?”, Warszawa 2018, Fundacja Ziemia i Ludzie
Zdjęcie wprowadzające: Oczko wodne na Natolinie, Warszawa, fot. By Wojciech Zabolotny, CC BY-SA 3.0